Nie znam osoby w 100 % zdrowej.
Jeśli to Ty, chcę Cię poznać i dowiedzieć się, jak to się stało, jak to zrobiłaś, że dojechałaś już na pętlę, podczas gdy my wszyscy nadal w podróży 😉
Bo zdrowie jest dla mnie podróżą, rozwijającym się jak dywan celem, by odkrywając kolejne warstwy siebie, uzdrawiać je i wzmacniać. Odkrywamy czego potrzebuje nasze ciało, czego potrzebuje nasz umysł, nasze emocje, by doświadczyć pełni zdrowia.
Zmieniamy się my, zmieniają się pory roku, a bycie w zdrowiu to taka ciągła uważność na siebie i dawanie sobie tego, co najlepiej wspiera czy przywraca naszą równowagę w danym momencie.
Kiedy to piszę, słucham https://www.youtube.com/watch?v=ucNM90YrMeI
Jeśli masz ochotę, też sobie włącz i posłuchaj czytając. Będziemy przez jakiś czas razem, w tym samym miejscu, w miejscu, w którym otula i uzdrawia nas piękna mantra 🙂
Kiedy myślę o zdrowiu, od razu Ajurweda podsyła mi niezbyt łatwe do wypowiedzenia, ale piękne słowo „SWASTHA”. Swastha, czyli zdrowie, pełnia bycia w sobie, osadzenie w sobie. A gdybym miała to określić prostymi słowami to taki stan, kiedy czujesz, że „wszystko jest dobrze”. Niekoniecznie dlatego, że wszystko układa się po Twojej myśli i nie ma problemów, raczej że pozostajesz blisko siebie, ugruntowana, wiesz, że dasz sobie radę z życiem i że ono jest po Twojej stronie. Idziesz własnymi siłami lub prosisz o wsparcie, rozwijasz się, smakujesz piękne chwile, przechodzisz przez trudniejsze, bo zawsze takie będą. Plus nie męczą Cię dolegliwości z ciała. Ból nie ściąga Twojej uwagi. Zaparcie nie blokuje. Bezsenność nie odbiera koniecznej regeneracji.
Co składa się na taką pełnię zdrowia według Ajurwedy ?
Z grubsza to wtedy, kiedy Twoje ciało, umysł i dusza są w harmonii, jakby wszystkie puzzle pasowały, dobrze się poukładały. Bywamy w takim stanie. Tak pojęte zdrowie jest naszym prawem.
Wtedy:
„DOSZE są UŚMIECHNIĘTE ”
Trzy główne energie, czyli Vata, Pitta, Kapha są w równowadze, zadowolone, nie sprawiające problemów, rano budzisz się wypoczęta, z energią, masz dobry apetyt, nic Cię nie boli, etc… To temat rzeka i tu go nie opiszę 😉
„KOŃ jest JEDZONY Z KOPYTAMI”
Dobrze działa agni, czyli ogień trawienny, można to określić jako brak dolegliwości żołądkowo – jelitowych, nie masz zaparć, nie masz wzdęć, biegunek i innych nieprawidłowości w całym procesie trawienia
„ŚMIETNIKI są OPRÓŻNIANE”
Prawidłowo funkcjonują systemy oczyszczające Twoje ciało, to co potrzebuje być usunięte za pomocą potu, moczu i kału jest usuwane na bieżąco, nie gromadzi się niepotrzebnie ama , czyli toksyny
„GŁOWA jest SPOKOJNA”
Najczęściej panuje w Tobie dobrostan emocjonalny – nie prześladują Cię niepokojące myśli, nie wybuchasz jak wulkan raz po raz, czujesz się ugruntowana, pewna, gotowa na przyjęcie życia w jego obfitości, spełniona, umiesz wracać do swojej równowagi emocjonalnej i utrzymywać ją
Swatsha jest stanem indywidualnym, inny będzie on dla mnie, inny dla Ciebie. Mamy rożne konstelacje dosz, inne potrzeby i już samo to będzie powodowało, że co innego może być wspierające i balansujące dla Ciebie, co innego dla mnie.
Podrzucę więc tutaj kilka UNIWERSALNYCH, wspierających zdrowie pomysłów na lato :
„PODLEJ MNIE”
Przez noc odwadniamy się i rano pierwsza radością dla naszego ciała jest woda. Zaczyna w nas krążyć jak w leciutko przywiędłej roślinie i za chwilę już jest lepiej. Dbaj o tą roślinkę przez cały dzień. Wypij szklankę leciutko ciepłej wody po obudzeniu. I potem kolejne szklanki.
„IŚĆ, CIĄGLE IŚĆ, W STRONĘ SŁOŃCA”
Jeśli od rana nazbieramy przyjemnych doświadczeń, wieczorem położymy się spać z większym spełnieniem i spokojem. Spacer w słońcu to szybkie i łatwe naładowanie się uzdrawiającym białym światłem, dawka poprawiającej nastrój serotoniny za darmo. Wtedy, kiedy nie jest ono jeszcze zbyt palące, kiedy nie trzeba się jeszcze pocić. Czego dobrego chcesz doświadczyć w tym dniu ? Ku czemu idziesz rozpoczynając dzień spacerem ? Jak to jest, że słonce może otulać nas wszystkich jednocześnie ?
„DOMOWE SPA”
Widać to latem na plaży, umiemy to robić. Kiedy będziesz wmasowywała jakiś balsam w swoją skórę, zrób to wolniej, uważniej, tak jakbyś robiła sobie masaż. Które części Twojego ciała chcą być dotykane ? Jak chcą być dotykane ? W kolejnym kroku możesz też zwrócić uwagę co wmasowujesz w swoje ciało, im mniej składników to ma, tym lepiej. A gdyby był to czysty olej, np. migdałowy czy kokosowy i dopasowany do Ciebie, to byłby prawdziwy sztos !
„ZIELONO-NIEBIESKIE UKOJENIE”
To też umiemy robić, jeździmy na urlopy w różne piękne miejsca. Kiedy tylko jest taka okazja spędź trochę czasu w parku, na spacerze, nad wodą, w górach. Poczuj jak żywioły dbają o Ciebie- powiew wiatru i cień drzewa daje ulgę w upale, widok ze szczytu góry przestrzeń i wrażenie, że wszystko jest piękniejsze i jakby łatwiejsze.
Zdejmij buty, dotknij stopami ciepłego piasku lub trawy, wieczorem woda pomoże Ci dojść do ładu z czarnymi stopami, a w międzyczasie uziemisz się troszkę, poczujesz, że masz tu swoje miejsce, należysz tu, ziemia ściągnie Cię na ziemię;) Posłuchaj ciszy lub naturalnych odgłosów przyrody. Przytul się do drzewa, siądź wśród drzew, póki liście nie opadły i ich szelest może nas koić.
„HAUST LATA”
Nie da się nawdychać zapachu lata na zapas. Ani zatrzymać tego cieplutkiego powietrza na dłużej. Chociaż … Da się 🙂 Poeksperymentuj latem jak to jest wziąć głębszy wdech. Powąchaj kwiatki tak jakbyś miała wywąchać z nich cały zapach. Skieruj oddech aż do brzucha, poczuj jak lato rozchodzi się po Twoim ciele. Jak Cię ożywia, odżywia. Z jaką lekkością możesz wdychać i wydychać powietrze. Jak inaczej pachnie w parku i w lesie niż w mieście i w biurze.
„ZRZUĆ MASKĘ”
Dwa lata siedzieliśmy w tej pandemii, niektórzy z nas boleśnie odcięci od bliskich ludzi, znajomych, przyjaciół. Bliskość nam trochę przywiędła przez te maseczki. Baliśmy się przytulać, dotykać, całować. Latem kiedy nosimy na sobie mniej ubrań mamy szansę bardziej poczuć drugą osobę. Pozwólmy naszej przysadce mózgowej uwolnić oksytocynę – hormon, który wyzwala w nas spokój, powoduje, że ufamy, daje ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. Podarujmy swoim ciałom trochę uzdrawiającego dotyku. Potem będą szaliki, czapki, swetry, kurtki, a u lepiej sytuowanych futra – wszystkie będą nam ograniczać czucie z ciała. Teraz jest czas na przytulanie ! Zrzućmy maskę i nie tylko 😉
Brzmi to wszystko za prosto?
Brzmi jakby to nie była Ajurweda 😉 ? Gdzie zioła ? Gdzie dieta ?
Lato to lekkość, zostawmy zioła i dietę na czas konsultacji z konsultantką Ajurwedy 😉
Jedyne, co mogę tu wrzucić z zaleceń, to „pozwól, by lato Cię ogrzało, nie pozwól by Cię spaliło”. Zobacz jak reaguje Twoja skóra, Twoje ciało, trawienie i jak się czujesz. Jeśli parujesz i czujesz się zagotowana, nie dokładaj sobie do pieca smażonym mięsem, ostrym curry, ciężkim alkoholem, bieganiem w południe, by koszulka była do wyżęcia i wytrzymywaniem jeszcze 10 minut na leżaku. Weź głęboki wdech, policz do dziesięciu, wstań z leżaka i znajdź dla siebie komfortowy chłodek, który przywróci Ci spokój.
Pozwól, by lato naładowało Twoje akumulatory, dało Ci więcej zdrowia w prosty, dostępny sposób. A poza tym, pewnie już się zorientowałaś, że większość z tych rzeczy , które wymieniłam możemy robić nawet gdy lato już minie 😉
🙂 Co Cię uzdrawia?
Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie „Czego potrzebuję (latem) ?” Często, to czego akurat potrzebujesz ma moc uzdrawiania w danej chwili.
🙂 🙂 Co Cie uzdrawia ?
Zanurkuj głębiej w ten temat ze wsparciem konsultantki ajurwedyjskiej. Podpowie Ci szereg sposobów dopasowanych do Ciebie, do Twojego aktualnego stanu zdrowia.
🙂 🙂 🙂 Co Cie uzdrawia ?
Podziel się z nami tutaj w komentarzu, jeśli masz ochotę 🙂
Nika Borowska
psychogia wedyjska, coaching wedyjski
nika.borowska@gmail.com
Najnowsze komentarze