Ale od czego tak naprawdę warto zacząć tę face jogową przygodę? Jakie minimum należy spełnić aby przyniosła ona najbardziej oczekiwane efekty? Joga twarzy to nic innego jak ćwiczenia mięśni twarzy oraz naturalna stymulacja tkanek poprzez automasaże. Zwykle jak mowa jest o jodze czy ćwiczeniach, mamy na myśli ciało. Pamiętać należy jednak, że twarz jest przecież jego częścią, zresztą niezwykle złożoną.

Na twarzy znajduje się bowiem ok. 60 mięśni w tym ok. 48 mimicznych. Przyznacie zatem, że naprawdę jest co ćwiczyć 🙂

W przeciwieństwie do mięśni ciała, mięśnie twarzy mają bezpośrednie przyczepy do skóry co sprawia, że skóra zachowuje się jakby pod ich dyktando. Oznacza to, że jeśli mięśnie są zwiotczałe i opadają – pociągają za sobą przyczepioną do nich skórę.

Już sam ten fakt powinien skłonić nas do podjęcia pewnych działań, które w efekcie sprawią, że skóra będzie okalała mocne i jędrne rusztowanie jakim są dla niej właśnie mięśnie naszej twarzy.

No dobrze – jednak ćwiczenia to moim zdaniem etap drugi a nawet i trzeci. Oczywiście można się za nie zabrać zupełnie ad hoc, jednak lepsze efekty osiągniemy opierając się na wcześniej wypracowanych podwalinach. Mowa tu o: nawykach, postawie i mimice – nad którymi nie tylko można pracować ale także zmieniać je wg. własnych potrzeb.

Zmieniać mimikę wg. własnych potrzeb? Przecież ekspresje na twarzy pojawiają się samoistnie, bez naszego udziału i jakiegokolwiek wpływu.
Może i tak, ale wbrew powszechnemu przekonaniu – możemy nauczyć się mieć nad nimi kontrolę.

To wszystko za sprawą mechaniki pamięci mięśniowej.

Podczas intencjonalnego wykonywania jakiejś sensualno– motorycznej czynności powstaje szlak pomiędzy mózgiem a mięśniem. Szlak ten powielany wielokrotnie zapisuje się i finalnie nazywamy go pamięcią mięśniową. Zapisać się w ten sposób mogą te prawidłowe napięcia jak również te nieprawidłowe, których byśmy sobie nie życzyli. Innymi słowy – nauczymy się jeździć na rowerze, pływać, grać na pianinie, ale także zapamiętają się nieprawidłowe ułożenia ciała np. podczas gry w tenisa czy też nieprawidłowe ekspresje na twarzy/ grymasy.

I co wtedy?

Te dobre zostawiamy, te nieprawidłowe korygujemy.

Jak? Intencjonalnie.

I to jest właśnie klucz do wypracowania podwalin o których mowa na początku.

Jak się za to zabrać?

Jak skorygować nieprawidłowe nawyki, postawę i mimikę? Najpierw musisz się ich doszukać.

  1. Przez pierwszych kilka dni miej przy sobie lusterko- sprawdzaj jak wygląda twarz podczas wykonywania różnych czynności.
    Zauważysz zapewne przygarbioną postawę ciała, głowę zapadniętą w szyję (np. podczas czytania książek, korzystania ze smartfonów), niepotrzebne opuszczanie głowy np. podczas pisania (opuść głowę w dół i popatrz do lustra. Pomagasz grawitacji a twarz wygląda na dużo starszą. Jeśli możesz pochylaj głowę jak najmniej).
  2. Po kilku dniach wiesz już mniej więcej co powinnaś skorygować – teraz czas zacząć to robić. Nie wszystko na raz oczywiście. Wylicz w głowie co jest do zmiany, abyś miała tego pełną świadomość.
  3. Na tym etapie – najważniejsze jest myślenie o zmianach, które wyodrębniłaś w poprzednim etapie. Żeby nauczyć się poprawnie pływać – musisz się na tym skupiać, myśleć o prawidłowych ruchach, które później robią się już automatyczne.

Z twarzą i postawą jest dokładnie tak samo – zanim jakiś ruch, napięcie, mimika –staną się automatyczne musisz je sobie wypracować – jak to pływanie. Potem już nie myślisz, czy dobrze płyniesz, wszystko dzieje się automatycznie. A zatem – zadziałaj tak z postawą, nawykami i mimiką.

Dlaczego to jest takie ważne? Bo nawyki są z nami przez cały czas, w dzień, w nocy o każdej porze roku, mają więc największy wpływ na nasz wygląd i samopoczucie.

Gdy do tak przygotowanej podstawy dorzucimy ćwiczenia i masaże twarzy – powstanie synergia przynosząca najlepsze efekty.

Ciąg dalszy o jodze twarzy oczywiście nastąpi. A tymczasem zmieniajmy nawyki, pracujmy nad nieprawidłowymi napięciami i twórzmy podstawę do dalszych face jogowych poczynań 🙂

Autorka:
Anna Filipowicz

Rasayana Joga & Ajurweda